2 czerwca 2020 Wrocław Królowa świata rozpocznie niebawem przygotowanie świata na Powtórne Przyjście Pana Boga Jezusa Chrystusa

Mateczka Boża przygotowuje świat na Powtórne Przyjście Swojego Syna. Posłuży się ludźmi świeckimi, duchowieństwem, którzy będą Mateczce w tym wielkim dziele pomagać, też Henoch i Eliasz. Ci dwaj świadkowie mocą Bożą będą dokonywać wielkich cudów, będą wykonywać polecenia Trójcy Świętej i Mateczki Bożej. Będą mogli zatrzymać każdą armię, a kto będzie chciał ich zniszczyć, zatrzymać, poniesie odpowiednie konsekwencje – dostaję na te słowa znak od Pana Boga Ducha Świętego. Wielu przyjdzie do Polski Chrystusowej i będzie robiło zamęt. Pan Bóg wskaże wam przez tych świadków, komu możecie zawierzyć i kogo się słuchać i też wskaże przez nich nowego papieża światu, będzie nim Polak – opisywałem go we wcześniejszych artykułach. Zasiądzie on na Jasnej Górze, która się stanie stolicą świata duchownego  - na te słowa dostałem znak od Pana Boga. Intronizacja Pana Boga Jezusa Chrystusa na Króla Polski zostanie przeprowadzona jeszcze raz. Na Jasnej Górze będzie wielkie wylanie Boga Ducha Świętego, też to wcześniej opisywałem – dostaję znak na te słowa. Nie będzie już takiej Polski jak ją teraz widzicie. Światem będą rządzić inne prawa. Będzie to walka dobra ze złem, ludzi Pana Boga z ludźmi szatana. Świat zostanie jedynym zakonem, a kto wcześniej tego nie zaakceptuje, nie zrozumie. Dalej będzie żyj jak żyje bez Pana Boga ulegnie zagładzie tej i może ulec wiecznej. Zostanie tylko kilkanaście milionów ludzi na świecie, dlaczego? Ponieważ Pan Bóg nie może przyjść do świata zbuntowanego. Co zrobić aby dotrwać do Powtórnego Przyjścia Pana Boga i nie ulec zagładzie.   Przylgnąć, oddać się w 100% Panu Bogu i Mateczce Bożej. Każdy może cię zawieść, Pan Bóg i Mateczka Boża nigdy cię nie zawiodą. Po raz kolejny przypominam, proszę oddajcie się w niewole Trójcy Świętej przez Niepokalane Serce Maryi. Uratujecie tym siebie od męk, swoją rodzinę,  bliskich ludzi ze swojego otoczenia. Pan Bóg i Mateczka Boża często o to prosi w przesłaniu do wizjonera Żywy Płomień. To jest wielkie miłosierdzie, nic nie stracisz, a możesz zyskać szczęśliwość wieczną i też inni. A ci co już się oddali, niech mówią innym o tak wielkiej łasce miłosierdzia. Zamieszczam słowa Pana Boga Jezusa Chrystusa do nas z dnia 25 lipca 2018 przez wizjonera Żywy Płomień „Pragnę aby każda osoba oddała się w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną lub w Niewolę Mojej Świętej Mamy. Oddając się w niewolę, oddajecie siebie samych, swoją wolną, niczym nieprzymuszoną wolę, wasze wszystkie grzechy, cierpienia modlitwy, ekspiacje, wszystko do Dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę. Oddajecie wszystko do dnia waszego poczęcia po wieczność, a kto już oddał się, może to oddanie ponawiać, powtarzać. Co to daje? Oddanie się w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną powoduje, że wszystko oprócz waszych grzechów i upadków będzie dla was zasługujące. Dlaczego w to wszystko włączam Moją Świętą Mamę? Włączam Ją, bo Jest Królową, a z Woli Trójcy Świętej jest Pośredniczką wielkich Łask Bożych i Współodkupicielką, a to wszystko wynika z wielu jej przymiotów i przywilejów, które posiada. Niewielu z was Jej dziękuje, niewielu chce zauważyć Jej wielką aktywność w dziele zbawienia dusz!. Bez Jej przemożnej interwencji, do Nieba nie dostałoby się 2/3 ludzi, którzy są obecnie zbawieni. Ona walczy jak lwica o każdą duszę”.

Kieruję te słowa do duchowieństwa.
Zostaliście poddanie próbie, pozamykaliście kościoły, popełniacie bardzo ciężki grzech podając ludziom Pana Boga na ręce. Jesteście zdrajcami Boga! Zostanie was tylko 5%, ci co do tego dopuścili, odważyli się staną już niebawem na Sądzie Bożym. Niebawem rozpocznie się oczyszczenie Kościoła Chrystusowego, tylko ci się ostoją co dochowali wierności Panu Bogu. Zakonnice przyjmowały Boga na ręce gdy zwróciłem uwagę – odpowiadają że Kościół tak zarządził, a my się słuchamy. Tak też będzie z chipem RFID. W Kościele pod wezwaniem Św. Michała Archanioła we Wrocławiu nie wyganiali wiernych i nie zamykali Kościoła po wpuszczeniu 5 osób. Gdy odbywał się Triduum Paschalne był cały Kościół ludzi! Można było dochować wierności Panu Bogu, można było! Wielka zmiana się szykuje w Kościele Rzymsko Katolickim! Do ludzi świeckich, duchowieństwa służącemu Panu Bogu. Nie bójcie się umierać dla Pana Boga i Mateczki Bożej. Ona was wprowadzi do samego Nieba, dostaję znak na te słowa od Pana Boga. Zaoszczędzi to wam męki czyśćcowych, a są o wiele gorsze niż największe męki tu na ziemi. Męki w czyśćcu mogą trwać bardzo, bardzo długo to zależy od popełnianych grzechów i od ofiarników, którzy tutaj za tych ludzi w czyśćcu się modlą. Oddawajcie za dusze w czyśćcu cierpiące intencje Mszy Świętej. Przyjmujcie na klęcząco  za nich Komunię Świętą, oddawajcie post, umartwienia, modlitwy, różaniec, koronki połączone z rozważaniem Męki Pańskiej. Oni tak potrzebują naszej pomocy! Idąc do państwa islamskiego nawracać, szedłem z uśmiechem, a byłem świadomy jak dojdę jak mnie będą męczyć, abym wyrzekł się przed kamerami tego co napisałem na Mahometa na mojej stronie internetowej. Byłem wręcz pewny, że dojdę, wmawiałem sobie że szybciej będą u Pana Boga. W skrócie teraz opiszę niektóre moje ostatnie świadectwa. W maju bardzo często upadałem przy pieśniach Maryjnych, też przy modlitwach Litanii Loretańskiej a moje ciało przy tym drgało było to mocno zauważalne. W Święto Królowej Polski na Eucharystii rannej upadłem koło pewnej kobiety, wtedy usłyszałem jej krzyk później jak doszedłem do siebie zauważyłem że pewna młoda kobieta koło mojej ławki klęczy i płacze, zapytałem się jej co się stało, odpowiedziała mi że jeszcze takiego czegoś nie przeżyła, później klęczała przed Panem Jezusem Miłosiernym inna kobieta, dopytywała się jej, nie chciałem już podchodzić i się dopytywać. Na wieczornej Mszy Świętej zauważyłem tę samą kobietę, podszedłem i zapytałem się jej jak się czuje. Odpowiedziała mi jak upadłem to odczuła że to na nią przeszło. Gdy później przyjęła ta pani Pana Boga i przechodziła koło mnie przeszyły mnie dreszcze, dostałem znak od Pana Boga Ducha Świętego. Po tej wieczornej Mszy, odmawiając Litanie Loretańską moje ciało całą modlitwę drżało lekko przy słowach Królowo proroków, drżenie mojego ciała wzmogło się tak mocno, nie wytrzymałem łask, upadłem. Na święto Zesłania Pana Boga Ducha Świętego pojechałem do Częstochowy. A zaczęło się w wigilię gdy przyszła pielgrzymka z Łowicza, którą wcześniej zatrzymała policja. Na Mszy Świętej z ich udziałem gdy klęczałem aby przyjąć Pana Boga zaczynam bardzo mocno płakać, upadam do przodu uderzając głową w posadzkę. Przyjechała karetka, ratownik, próbował ze mnie zrobić nienormalnego. Na czuwaniu nocnym upadłem nie podnoszono mnie po dłuższej  chwili ustąpiło. W niedzielę o 6 rano na Eucharystii, przy pieśni Pana Boga Ducha Świętego upadam na stojąco do przodu. Po upadku bardzo mocno rytmicznie oddychałem. Słyszę głos kobiety, że to mi się też wczoraj zdarzyło. Gdy doszedłem do siebie, koło mnie był pewien pan z ochrony. Byłem też na Eucharystii w bocznej sali, wtedy przy pieśni Pana Boga Ducha Świętego moje ciało zaczęło drżeć, to tak wygląda jakby mnie ktoś podłączył pod prąd. Na tej mszy nie upadłem. Po tej Eucharystii poszedłem na salę, gdzie jest Najświętszy Obraz i widzę dużo ludzi na sali – zaczekałem. Po chwili rozpoczyna się Msza Święta, prowadzi ją arcybiskup Wacław Depo. Zostałem przy pieśni Pana Boga Ducha Świętego zaczynam przeżywać ekstazę na stojąco, upadam do przodu, uderzyłem głową. Czuję bardzo mocno rytmiczne oddechy, po chwili ustają, moje całe ciało zaczyna drżeć, ludzie trzymają mnie za ręce, po chwili wytwarzają mi się znów rytmiczne oddechy, nie mogę ich zatrzymać, poddaje się temu. Po chwili krzyczę, że umieram, ponieważ zrobiło się to nieprzyjemne, otworzyłem oczy, na około ludzie się wpatrują co się ze mną dzieje, słyszę czy chce pan ażeby pana stąd przenieść, odpowiadam że nie. Ustały oddechy, nie oddycham, ktoś mówi, że tracimy z nim kontakt, każą mi wyciągnąć język, ja to robię. Czułem że ta siła mnie uspokaja. Wszystko to się działo na Eucharystii. Po jakieś chwili zrobiło się większe zamieszanie, ktoś trzyma mnie za rękę, otworzyłem oczy, widzę ratownika, po chwili wbija mi igłę w dłoń tuż obok palców. Założyli chyba, to się nazywa, wenflon. Przeżywałem mistycznie mękę Pana Boga Jezusa Chrystusa  tak jak w Medjugorie. Przestrzegam przed nadchodzącym strasznym głodem na świecie!

Z Panem Bogiem