25.11.15 Pan Bóg zsyła na ludzkość niewyobrażalną karę

Pan Bóg zsyła na ludzkość niewyobrażalną karę za odrzucenie Jego przykazań, za straszne grzechy. Przyjdzie straszna katastrofa na świat, a zacznie się konfliktem nuklearnym o niewyobrażalnych skutkach, który doprowadzi do strasznego głodu, zniszczeń i katastrof. Wszystkie pokolenia tego nie przeżyły, co ma niebawem nastąpić. Nawracajcie się do Jezusa Chrystusa, który jest światłością świata. Te słowa słyszeliście z głośników mojego auta, jeździłem po Polsce i Europie prawie 3 lata. Na samym początku napiszę wyczuwam najbardziej głód. I to niezrozumienie mojej misji przekazanej mi przez Pana Boga, Jezusa Chrystusa będziecie strasznie głodni. Potraktowaliście mnie sami najlepiej wiecie jak. Opisywałem wam wszystko, co się ze mną dzieje na mszach świętych. Przecież jadę teraz po śmierć. Jak ja musze być utwierdzony w tym wszystkich. Błagam was, oddawajcie już czas Panu Bogu. Gromadźcie żywność dla siebie i swoich dzieci, dzielcie się tą żywnością. Nie zapomnijcie o zwierzętach. Opisuję wielki znak, który niebawem dostanie ludzkość od Pana Boga. Pod koniec 2015 roku usłyszycie i ukarze się wielki znak na niebie. Trzy dni po mojej śmierci całe niebo bardzo zajaśnieje, będzie to bardzo zauważalne. Wielu zobaczy promień wychodzący z nieba, zwężający się ku ziemi. Ujrzycie jak moje ciało w tym promieniu przemieszcza się ku górze, ku naszeu Stwórcy. Wtedy usłyszycie dźwięki nie z tego świata z trąb apokaliptycznych. Przez 3 godziny będą słyszane, o jednej porze każdy człowiek na świecie to usłyszy. Brzmienie trąb apokaliptycznych będzie słyszane o różnym natężeniu z przerwami. Będą zapowiadały nadchodzącą apokalipsę, przygotowanie się na Ponowne Przyjście Pana Boga Jezusa Chrystusa w chwale Boga Ojca z Aniołami i świętymi. 
 
Ja, takie nic, drżę przed Moim Panem Bogiem, dostaję teraz znak od Pana Boga Ducha Świętego, drżałem całą moją misję powierzoną mi przez mojego Pana. Nikt mi w tym z ludzi nie doradzał, nie potrzebowałem tych rad. Wiedziałem od początku misji, że prowadzi mnie Pan Bóg Duch Święty.  Dostaję bardzo mocne znaki, a to jest utwierdzenie dla mnie, co robię i co piszę. Bardzo kocham mojego Pana Boga Jezusa Chrystusa, zachowuję się jak dwu-trzy letnie dziecko. Gdy mówię do mojego Pana, zachowuję się jak małe dziecko. Kochając Jezusa Chrystusa kochasz Boga Ojca i Ducha Świętego. Jest jeden Bóg w Trójcy Przenajświętszej, Wielka światłość podzielona na 3 części. Większą światłością jest Bóg Stwórca, Mniejszą Jego Syn i Duch Święty. Tworzą jedną wielką światłość. Tak to mogę wam wytłumaczyć. Pan Bóg Jezus Chrystus mówił Apostołom, jak mnie widzisz to tak jakbyś widział mojego Ojca. Pan poddał mnie w tym życiu wielu próbom, przygotowując mnie do dalszej misji, dostaję znak od Pana Boga Ducha Świętego, naszego Strażnika Sumień, każdy włos jest nasz policzony. Więcej Pan Bóg wie to tobie, o mnie jak my o sobie. Będę w tej przyszłej swojej misji pomagał Piotrowi, którego wam wcześniej opisałem, ukaże się na filmie ze mną. W swoim czasie powie wam Piotr o Polsce małej, Chrystusowej. Granica będzie na pewno w Częstochowie i Trzebnicy tej małej Polski. Podziękujcie Świętej Jadwidze, która orędowała za wami do naszego Pana, przez którego nakreśliłem granice tej Polski. Czekajcie na ujawnienie się Piotra, jego macie się słuchać i wyznaczonych przez niego ludzi. Ja przez mojego Pana będę mu pomagał.
Zakonnice z całego świata mają się przygotowywać do ewakuacji do nowej Polski, też rolnicy z żywnością. Antychryst, który żyje w islamie od kilku lat też będzie uzdrawiał mocą złego. A skąd ja wiem, że on uzdrawia mocą złego? Dostałem łaskę od Pana Boga i wiem gdzie dusza by poszła żyjącego człowieka jakby w tejże chwili umarł i wiem gdzie przebywa dusza człowieka, który już umarł. Jeżeli jego dusza odzywa się do mnie: ?ratuj mnie?, gdy się modlę za niego, wiem, że jest na potępieniu. Anioł stróż też mi to potwierdza. Oliwier zainteresował się moją osobą i dostaje znaki od Pana Boga. Wy jeżelibyście to samo zrobili też byście dostali. Zaprzestańcie jakichkolwiek uzdrowień. Gdy Piotr się ujawni, konsultujcie to z nim wszystko. Jesteście nieświadomi nawet, że to wszystko się przez złego odbywa, ażeby was później wykorzystać. Jesteście i ludzie, którzy za wami pójdą, w strasznym niebezpieczeństwie.
Matka Boża przygotowuje świat na Powtórne Przyjście Swego Syna, naszego Pana Boga. Ona może wam najbardziej pomóc w tych nadchodzących czasach. Uciekajcie się do Matki Przenajświętszej i błagajcie Ją o przebaczenie. Dostaję teraz bardzo duży znak. Od nawrócenia całego świata będzie zależało, co będzie się działo na świecie. Czy Pan Bóg odwróci swoje zagniewanie. Mają się dziać na świecie straszne rzeczy, umarłym będziecie zazdrościć. Ale to jest miłosierdzie Boga, abyście się nawrócili i nie poszli do ognia wiecznego.
 
Opisuję jak zadrwiono z mojej misji, jaka odpowiedzialność wzięliście na siebie lekceważąc to. Pisałem wam wcześniej o Oliwierze, który dostał znaki. Zainteresował się tym, co robię. Wy też byście dostali. Chcę dodać, że do Oliwiera Pan ma wielkie plany w tych ostatnich czasach. Dostaję kolejny na niego znak potwierdzający od Pana Boga. Pisałem wam we wcześniejszych artykułach, że odnaleźliśmy się z Piotrem. Miałem wtedy natchnienia, aby jeździć nawet po najmniejszych wsiach, gdzie było zaledwie kilka domów. Jak widzicie, nie jestem sam zwariowany, a jest nas kilku, którzy dostają znaki od Pana Boga utwierdzające nas w tym wszystkim.
 
Opisuję ludzi, którzy są najbardziej odpowiedzialni za zlekceważenie i zadrwienie z misji, która mi Pan Bóg powierzył. Proboszcz Pawlaczek, proboszcz ksiądz Tokarz, franciszkanie z Karłowic we Wrocławiu, dominikanie, karmelici z ulicy Ołbińskiej, księża biskupi z katedry, księża z kościoła przy ulicy Chorbaczewskiego we Wrocławiu, grupa modlitewna z tego kościoła, ksiądz Natanek, oraz grupa modlitewna organizująca comiesięczne czuwania nocne w kościele św. Bonifacego, grupa, która należy do księdza Natanka. Mieliście zainteresować się, co się dzieje ze mną, co robię. Pan Bóg pokazał wam znaki na mojej osobie.  Mieliście mnie dopuścić do ludzi. Posłuchać się mnie, tak jak zrobił faraon, który posłuchał się Józefa, gromadząc żywność. Polska miała być potęgą na całą Europę. Granica miała przebiegać od morza do morza. Mieliście całej głodnej Europie dąć jeść, która miała się z głodu do Polski przyłączać. Sami nie będziecie mieli, a w zbiory w 2016 roku będziecie rolnikowi wyjadać z pól. Nie będzie miał rolnik, co posiać, zacznie się głód. Błagajcie Pana Boga o przebaczanie. Błagajcie Matkę Bożą o orędownictwo do Jej Syna. Przyodziejcie się w wory jak w Niniwie. Dusze odpowiedzialnych za zlekceważenie są w strasznym miejscu.
Mam to zlekceważenie napisać w szczegółach. Najczęściej chodziłem do kościoła pod Wezwaniem Najświętszej Maryi Panny na piasku we Wrocławiu. Proboszczem jest ksiądz Pawlaczek. Ksiądz już zadrwił na spowiedzi, gdy księdzu powiedziałem o pierwszych znakach. A mówiłem wtedy, że przy czytaniu dzienniczka św. Faustyny zobaczyłem bardzo mały jasny błysk. Zlekceważyłem ten znak, a po chwili spadła zasuszona palma z rury kaloryfera. Ze strachu aż skoczyłem. Wyjaśniam, co było tym błyskiem. Była to iskra. Dostaję teraz znak od Pana Boga. Wcześniej to pisałem i mówię na swoich filmach. Po wysłaniu mnie do egzorcysty, nazwę to przebadaniu mnie, już był to dla księdza znak. Prosiłem później księdza, ażeby zrobić spotkanie z tymi księżmi i egzorcystą, co ze mną się dzieje. Kazał ksiądz zbierać moje ulotki z kościoła informujące ludzi o nadchodzącej tragedii. Cztery razy, a trzy razy zabrakło dla mnie Komunii Świętej, ten czwarty raz zabrakło dla zakonnicy. Ksiądz się przecież wracał po Komunię Świętą. To też był dla księdza znak. Jeżeli ja byłem takim głupcem, to dlaczego ja rozpoznawałem znaki, które ksiądz dostawał, a ksiądz tych znaków nie rozpoznał. Na spotkaniu, które miał ksiądz zorganizować miał być ksiądz Tokarz, Jan Krucina, egzorcysta i ja. Pan Bóg mnie wyciszył dając wam znaki. Nie krzyczałem po kościołach. Zdałem się tylko na wolę Bożą. Przed wyjazdem do Paryża spotkałem księdza i powiedziałem, że się więcej nie zobaczymy. Szedł ksiądz z zakonnicą. Zapytał się w tedy ksiądz drwiąco, kiedy ta apokalipsa. Odpowiedziałem: Pan Bóg nas wszystkich z tego rozliczy. Gdy przyjechałem z Paryża, nie chodziłem już do tego kościoła, bo powiedziałem księdzu, że się nie zobaczymy, a tu się spotkaliśmy ponownie. Zapytałem księdza wtedy, czy poświęciłby mi 1 minutę. Odpowiedź dostałem, że: śpieszę się odprawiać msze świętą. Odpowiedziałem: ratujcie swoje dusze. Ksiądz proboszcz Tokarz z kościoła Pod Wezwaniem św. Bonifacego we Wrocławiu widział, co się ze mną dzieje, nawet mi przytakiwał. Chodziłem do księdza i mówiłem o znakach, które dostawałem, zwłaszcza gdy ukazał mi się Krzyż świetlisty. Byłem też z Piotrem u księdza, aby ksiądz gromadził żywność. Ale gdy poszedłem ażeby ksiądz zarządził, aby Pana Boga przyjmować na kolanach skrzyczał mnie ksiądz i wołał: ?Kim ja jestem, ażeby księdzu zwracać uwagę?. Pan Bóg mnie wyciszył, jeszcze raz to przypominam. Nie robiłem księdzu szumu, dlaczego ksiądz odsunął na bok krzyż z Panem Bogiem, a postawił na to miejsce pomnik z papieżem. Dostawaliście przecież tak wyraźne znaki, upadałem na beton, na mszach fatimskich przeżywałem ekstazy, woda mi ciurkiem leciała z nosa i łzy. Gdy przyjmowałem Komunię Świętą cały byłem we łzach, gdy Boga przyjmowałem oddechy miałem takie aż piszczałem. Takie pragnienie we mnie wzbudzał Duch Święty.  Przytoczyłbym takie przysłowie, ale nie użyję go. Użyje słowa sami sobie to zrobiliście lekceważąc to wszystko. Przyjdą do was rodziny z dziećmi, później kibole, sataniści, po jedzenie. Oni to przejmą państwo Polskie Niechrystusowe. Czy o wszystkim wiedzieliście, chcieliście wszystko zataić, bo się baliście ludzi. Przecież mogliście mnie wysyłać po różnych egzorcystach. A co zrobiono, gdy Matka Boża przestrzegała cały świat, co zrobili papieże z cudem słońca w Fatimie, które oglądało tysiące ludzi? Nie był to znak dla nich? Wtedy świat miał się ubrać w wory, a nie teraz. Krwawe łzy Przenajświętszej Matki Bożej ukazujące się na figurkach, obrazach. Kto odpowie za miliardy potępionych dusz?
 
Do kościoła katolickiego od pokoleń przeniknęli źli ludzie (masoneria służąca złemu), są biskupami i kardynałami. Wprowadzili wiele złych ustaw. Papieże na to pozwolili. Przypominam biskupi i kardynałowie w koście rzymskokatolickim nie pełnią już od tygodni żadnych funkcji. Zostali odwołani przez Pana Boga Jezusa Chrystusa. Wcześniej to opisałem w innym artykule. Hierarchowie prawosławni będą poświęcać świat przed Powtórnym Przyjściem Pana Boga Jezusa Chrystusa. Dostaję kolejny znak na te słowa. Kościół prawosławny z kościołem rzymskokatolickim maja się połączyć, utworzyć jeden kościół, zostając przy tych samych obrzędach. Ma się odrodzić msza święta i wrócić do pierwotnej formy. Inne odłamy chrześcijańskie maja się przyłączyć do Kościoła Prawosławnego i Rzymskokatolickiego, który będzie stanowił jedno. Jeśli tego nie zrobią ześlą na siebie i swoje dzieci karę Bożą. Ksiądz Jan Krucina, który po pierwszej spowiedzi mówi mi, że święci też tracili przytomność po półtora roku, gdy się u niego spowiadałem, wynajduje u mnie chorobę, gdy mu zacząłem opowiadać, co ze mną się dzieje, jakie wyraźne znaki mi daje Pan Bóg. Tak mocno zacząłem być utwierdzany. A to, co się działo z moim ciałem, to było przede wszystkim dla was, abyście to zauważyli. Zło za bardzo wam utwierdziło w tym cywilizowanym świecie, że to co mówiłem i widzieliście nie może mieć miejsca. Ja dostałem tak mocne potwierdzenia, że wiedziałem, co mam robić i co żąda ode mnie Pan Bóg. Trzeba się w pełni oddać Panu Bogu, ażeby dostawać takie znaki i łaski, że idziesz na śmierć z radością. Tak ze mną niebawem będzie, abyście uwierzyli w to wszystko. Wysłałem Piotra do księdza Jana Kruciny, ocenił mnie tak jak wyczuwałem. Miałem się tylko modlić, tak ksiądz dał mi do zrozumienia. Gdybym się posłuchał, moja dusza poszłaby na potępienie. Byłem później u księdza z Piotrem. Zapytał się ksiądz dlaczego przyszliście i z czym. Wyjaśniałem: ?Ażeby ksiądz przekazał innym, aby gromadzili żywność?. Gdy kilka dni później wręczyłem księdzu ulotki, ksiądz ich nie przyjął. Wiedziałem, że ksiądz nie zrozumiał.
 
Ksiądz egzorcysta, który mi pogratulował, to było na samym początku, kiedy mnie wysłano do egzorcysty. Po kilku tygodniach dzwonię do księdza, chciałem o cos zapytać. Zadał mi ksiądz pytanie: ?Czy mnie nie przeklął ktoś gdy byłem mały?? Zatrwożyłem się, przecież ksiądz Jan Krucina, uwierzyliście w to wszystko, co się ze mną dzieje. Przez was chciałem dojść do innych. Pojechałem wtedy do księdza, spowiadając się odpowiedziałem, że przeklnął mnie sam lucyfer gdy byłem mały. Zostałem na mszy świętej po spowiedzi u księdza egzorcysty. Przy pieśni Maryjnej przeżywam ekstazę, słabnę, upadam. Mateczka mnie uspokoiła. Chciałem przez grupy modlitewne dojść do ludzi, nie daliście mi ich powiadomić o tym wszystkim. To przez was miałem przede wszystkim dojść do innych. Próbowałem różnych sposobów, abyście się dowiedzieli, co mi jest przekazane. Wybrałem się z grupą modlitewną na pielgrzymkę do Częstochowy. Była to grupa księdza Natanka. Grupa, która organizuje czuwania nocne w kościele Pod Wezwaniem św. Bonifacego we Wrocławiu. W autobusie zacząłem im opowiadać, co się ze mną dzieje, co mnie spotkało. Taka pani z parafii Pod Wezwaniem św. Józefa we Wrocławiu, która była z tą grupą przytakiwała mi i mówiła, że widziała, co się ze mną działo, jak osłabłem, jak szkaplerz karmelitański zakładał mi ksiądz. Jak wtedy mnie złapali, bo nagle osłabłem. Gdy mi ksiądz założył szkaplerz, wtedy opuściłem głowę z osłabnięcia i poleciała mi ciurkiem woda z nosa.
Gdy byłem drugi raz z ta grupa na pielgrzymce w Częstochowie, pokłóciłem się z nimi. Dlatego, że zacząłem tłumaczyć takiemu starszemu panu. Kilka osób zwróciło się przeciwko mnie. Wywiązała się kłótnia. Zaczęli się modlić do św. Michała Archanioła za mnie. Dowiedziałem się później, że taka pani przodująca w tej grupie rozpowiedziała wszystkim, że te upadki pochodzą od złego. Kilka razy w tych latach podchodziłem do tej pani, chciałem porozmawiać, uciekała ode mnie. Podchodziliście do mnie w kościele i mówiliście, że się modlicie za mnie. Jedna osoba nawet pokazywała rękoma w kościele. Tak mnie potraktowaliście. Dostałem natchnienia i wyciszyłem się. Powiedziałem wtedy: ?Panie Boże prowadź mnie. Bez Ciebie niczego nie będę robił?. Dostawaliście znaki na mojej osobie. Chodziłem po różnych kościołach. Nawet po kilku miesiącach, gdy ucichło nieporozumienie w tej grupie, gdy się kłóciłem, podszedłem do tego Benedykta, przewodniczącego tej grupy, dałem swój nr. telefonu, aby się ze mną skontaktował. Oliwier mi mówił, że podchodził do pana i rozmawiał, aby pan się ze mną spotkał. Gdy to usłyszałem, zlekceważenie pana, podszedłem do Pana na czuwaniu nocnym i powiedziałem mu, że źle prowadzi grupę i żeby się nawracał. Wyszedłem z kościoła. Daliście intencję mszy świętej za mnie, opowiadał mi Oliwier.
 
Franciszkanie z Karłowic we Wrocławiu bardzo zadrwili. A zobaczyli wiele. Oliwier mi opowiadał, jak zasłabłem. Jego kolega był przy mnie i widział jak franciszkanin stał i drwił ze mnie. Przykro mi jest. Nie mi to robiliście. Jeden z franciszkanów nawet pobłogosławił mnie krzyżem, gdy mówiłem o tym wszystkim. Czy to było błogosławieństwo? A bardzo się wtedy franciszkanin oburzył. Byłemu biskupowi Siemieniewskiemu dałem dwa razy ulotkę do ręki w przeciągu 3 lat. Odprawiał teraz mszę świętą w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla udzielając bierzmowania młodzieży w kościele Pod Wezwaniem Odkupiciela świata we Wrocławiu. Na początku mszy świętej przy pieśni Barka, przeżywam ekstazę, upadam. Po konsultacji z ratownikami pogotowania ratunkowego poszedłem stanąć w końcu kościoła. Przy pieśni Duchu Święty Przyjdź, po dłuższej pieśni, słabnę, upadam na beton na stojąco cały we łzach. 
Ukrzyżowaliście naszego Pana Boga ponownie.
 
Polsko, Ojczyzno Moja, czy jesteś godna tego? Panie Mój, przebaczenia i miłosierdzia.
 
Z Panem Bogiem.