27.X w Częstochowie straciłem przytomno¶ć. Dostajecie następne ¶wiadectwo!

W ostatni± niedzielę paĽdziernika przed apelem Jasnogórskim odmawiałem litanie do Matki Bożej. Gdy wypodziedziałęm Królowo Proroków przeszyły mnie ciarki, za chwilę wypowiadam: Królowo Wszystkich ¦więtych - przeszywaj± mnie znowu ciarki. Gdy zaczeli¶my potem spiewać na apelu Jasnogórskim - Czarno Madonno, nagle robi mi się słabo, tracę panowanie nad sobę. Poleciałem do tyłu, uderzyłem czubkiem głowy, to było bardzo mocno uderzenie. Czułem jak cała siła uderzenia, skumulowała się na ten punkt. Po kilku sekudach doszedłem do siebie. Na pocz±tku trochę odczuwałem ból głowy. Przyjechała karetka, zabrała mnie do szpitala. Prze¶wietlili mi głowę. Było tylko otarcie naskórka. Jak poniżej

 

 

Takie uderzenie głow± skończyło by się pęknięciem czaski. Traktujcie poważnie moje przestrogi. Odniosłem też wrażenie że ten upadek tyczył się wypowiedzi księdza, który mówił na apelu o prze¶ladowaniu ko¶cioła przez media i współczucie ko¶cioła grecko katolickiego Polsce. Gdy o tym pomy¶lałem teraz przeszyły mnie ciarki.

Teraz w adwencie czuje bardzo mocno działanie Ducha ¦więtego na mszy ¶więtej. Wyzwala mi się samoczynnie płacz, co¶ takiego działa na organizm, że nie da się opisać gdy osłabnę spuszczę głowę, leci mi wtedy woda z nosa. Bardzo mocno odczuałem mszę ¶więt± w sobotę, przed ¦więtem Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej w ko¶ciel w Warszawie, pod wezwaniem Maryji Niepokalanego Poczęcia, w starym bardzo ciepłym ko¶ciółki. Gdy przyj±łem Pana Jezusa osłabłem tak mocno, nie pamiętam abym mocniej kiedy kolwiek osłabł. Trzymałem się ławki, żebym nie upadł. My¶lałem że o własnych siłach nie wyjdę.

Na mszy i uroczysto¶ci Fatimskiej 13 grudnia w ko¶ciele ¦w. Bonifacego we Wrocławiu bardzo mocno odczułem działanie Ducha ¦więtego. Przy pie¶ni fatimskiej bardzo słabo mi się zrobiło i upadłem na klęcz±co. Gdy wstałem, kiedy zaczelismy ¶piewać pie¶ń samoczynnie wyzwolił mi się płacz. Leciały mi ciurkiem łzy. przy słowach: Matko Jezusa i Matko ma to się bardzo natężyło. Gdy się powtórzyła zwrotka, znów to samo odczułem. Trzy, cztery sekundy przed pie¶ni± Matka Boża błogosławi nam, wyzwalaj± mi się oddechy i zaczynam płakać. Łzy lec± mi ciurkiem. A gdy zaczeły się słowa Matka Boża błogosławi nam, ten płacz mi się nasilił. I też to się powtarzało.